Urlop mój trwa sobie w najlepsze, ale od decu nie ma urlopu - to przecież nie praca a przyjemność. Poczyniłam w ostatnim czasie lawendowy komplecik dla mojej siostry - z obietnicą z jej strony iż stanie w salonie. W skład owego kompleciku wchodzą dwie metalowe osłonki "czaczowe" - przerobione i ikeowska koneweczka. Pracy przy tym wiele nie było a efekt mam nadzieję, że jest.
Fantastycznie wyszło!! Tym bardziej mi się podoba, że coś ostatnio miłuję brąz w jasne groszki!!
OdpowiedzUsuńNie żeby jakiś samozachwyt, ale .... też myślę że te groszki są takie urocze. Pozdrawiam Kasiu! śledzę Twoje pracki i wszystkie są super zwłaszcza boxy.
OdpowiedzUsuńOsłonki świetne,ale konewka booska.Szkoda ,że nie jestem Twoją siostrą ;)
OdpowiedzUsuńAle jesteś moją super koleżanką, więc tylko słówko i ...
UsuńPiękne! Mam słabość do motywów z ziołami:)
UsuńPs. Chętnie umieszczę Twoje wyroby na ziołowo.pl
Cieszę się, że się podoba. Oczywiście chętnie zagoszczę na ziołowo.pl Pozdrawiam
Usuń