Z potrzeby w ubiegłym roku ozdobiam kilka butelek (pierwszy raz) i nawet mi się to spodobało. Zaczęłam więc zbierać flaszeczki co ciekawszych kształtów w celu ich przeróbki. Pierwsze z butelek po odmianie pokazuję dziś. Trochę jeszcze czeka. Tak więc pan mąż kupuje winko, razem je wypijmy a buteleczka idzie do recyklingu.
Piekne -wszystkie!!
OdpowiedzUsuńWszystkie śliczne moja faworytka to poziomkowa butla:)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się że buteleczki cieszą się takim zainteresowaniem, bo wyglądają cudownie. Też uwielbiam ozdabiać :)
OdpowiedzUsuń