Długo zastanawiałam się nad motywem. Miało być wesoło, dla dziewczynki. Już prawie myszka Miki zamieszkała na chusteczniku no i wpadły mi te biedrony w ręce. Tak oto powstał chustecznik w wesołe biedronki, a ponieważ bardzo się spodobał innej osobie jeszcze dwa podobne są na warsztacie. Docelowo sypialnia malucha ma być w biedronkowe mebelki. Zobaczymy! Najbliższy tydzień mam mega zajęty mnóstwo zajęć, tak więc potrzebuję sporo energii. Odwiedzajcie mnie i czasami zostawcie choć słówko w komentarzach.
Śliczny chustecznik,akurat na czasie są biedronki, teraz ich pora:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczne żyjątka na tym chusteczniku i w ogóle Twoje prace są "żyjące" czyli takie z ikrą i pomysłem. Urocze.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dzięki za odwiedziny. Biedrony powędrowały do nowej właścicieli niosąc jej wiosnę.
Usuńteż mam tą serwetkę, ale jeszcze nie miałam na nią weny. chustecznik wyszedł rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńJest cudny. Na jego widok zaraz papucha się śmieje.
OdpowiedzUsuń