wtorek, 26 lutego 2013

Na jajeczka i nie tylko....

Pisanki będą super wyglądały w stosownym koszyczku. Tak to powstało kilka koszyczków z których dziś przedstawiam dwa. Jeden w stylu shabby chic a drugi z "drobiem" i krakiem jednoskładnikowym. Myślę, że te koszyczki nie tylko będą odpowiednie dla jajek ale i przez cały rok - na pieczywo, owoce czy słodkie przekąski.


niedziela, 24 lutego 2013

Fioletowa kolekcja.

Oczywiście u mnie na warsztacie cały czas gęsina. Zrobiłam kilka pisanek z dodatkiem fioletu, każda w innym stylu ale wszystkie w tradycyjnym decoupage i wykończone konturówką. Motyw użyty to bratki - czyli klimaty wiosenne. umieściłam je w skrzyneczce w stylu shabby shic. Skrzyneczka i inne drobiazgi poczynione między jajcami pokażę innym razem. Robię również pisanki wiercone, trafiła mi się super partia gęsiny - twarde skorupki!!!!









piątek, 15 lutego 2013

Pisanki pastelowe

To końcówka gęsich pisanek, czas zamówić następne. Z braku gęsiny wzięłam się za jajka plastikowe. Położyłam na nich serwetkę ryżową, domalowałam tło i tak oto powstały pisanki w pastelowych kolorach. Reszta to pisanki z tradycyjnym decoupage i krakiem Dali. 











wtorek, 5 lutego 2013

Dla Marty

Jeszcze schnie skrzynka i podkładki ale już gotowe, skończone. Wkrótce polecą do Marty. Mam nadzieję, że spodoba się.







poniedziałek, 4 lutego 2013

Produkcja trwa!

U mnie wciąż klimaty jajeczne. W międzyczasie zrobiłam herbaciarkę i podkładki dla pewnej młodej damy i już lada dzień polecą do Londynu. Wcześniej pokazywałam barokowe dekory, za które na pewnym forum zostałam skrytykowana, że czarne zawijasy nijak pasują do całości. Kierując się sugestiami forumowych koleżanek dekory poddałam liftingowi jak wyszło oceńcie. Dla przypomnienia wstawię zdjęcie też sprzed przemiany. Zaczyna mi powoli brakować jaj, trzeba chyba kupić, bowiem wybieram się na kiermasz przed Wielkanocą.



i fotka sprzed liftingu...



sobota, 2 lutego 2013

Wciąż pisanki!

U mnie na warsztacie wciąż pisanki - różne. Oprócz  tego jestem w trakcie pracy nad pudelkiem i podkładkami. Dziś byłam też w mojej ulubionej hurtowni. Pojechałam po wstążeczki, a wróciłam z pełną reklamówką serwetek, wstążeczek i rafii. Chyba powinnam omijać to miejsce, bo zbankrutuję.